Pewnego dnia wybrałam się z koleżankami na
wycieczkę do małego miasteczka. Nie miało ono , nie wiadomo dla czego.
Mieszkało w nim niewielu ludzi.
Legenda głosi, że zawsze o północy
pojawia się tam bestia. Grasuje ona tylko w nocy. Chciałam tam pojechać z
koleżankami żeby im udowodnić, że nie ma tam żadnych bestii. Pojechałyśmy tam
autobusem byłyśmy same bez rodziców miałyśmy wtedy 16 lat. Kiedy już dojechałyśmy
poszłyśmy do Motelu.
Po kilku godzinach stwierdziłam, że
zrobimy sobie biwak w lesie. Chciałam udowodnić Klaudii, Wiktorii i Malwinie,
że nie ma tu żadnych potworów. One się zgodziły na moją propozycję, ale było
widać w ich oczach strach. Minęła godzina 21 akurat doszłyśmy na miejsce nie
daleko stał stary dom, wyglądał strasznie… Ciąg dalszy nastąpi niebawem